Z inicjatywy racławickiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei odbyło się w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Opolskiego spotkanie przedstawicieli spółek kolejowych i samorządów.
Stowarzyszenie chciałoby utworzyć transgraniczny skansen kolejowy kolei wąskotorowej w Racławicach Śląskich i muzeum, a także reaktywować linię Racławice – Głubczyce i uruchomić ruch kolejowy turystyczny na pograniczu polsko-czeskim. Objąłby on gminy Głogówek, Głubczyce, Głuchołazy.
Tadeusz Wrona, prezes Stowarzyszenia, zaproponował, by to Urząd Marszałkowski przejął zarząd nad linią 249 z Racławic do Głubczyc oraz koordynował wszystkie działania związane z tymi inicjatywami.
Problem w tym, że linia 249 jest całkowicie zdewastowana, a jej remont w podstawowym zakresie to około 20 mln złotych – informował Zbigniewa Makowski, szef opolskiego oddziału PLK.
Szymon Ogłaza, członek Zarządu Województwa, nadzorujący kwestie infrastruktury, zapewniał, że urząd chętnie będzie służył pomocą, ale na pewno nie przejmie linii i nie będzie jej remontował, bo takich pieniędzy samorząd województwa nie ma.
Zachęcał natomiast, by samorządy i członkowie Stowarzyszenia skoncentrowali się na tych inicjatywach, które są możliwe do realizacji. – Zacznijmy od Racławic i Głogówka, to powinien być pierwszy krok, ale nie opowiadajmy o reaktywacji linii, której kosztów nie ogarniamy – stwierdził.
Zdaniem Szymona Ogłazy w pierwszym etapie powinno się uruchomić w Racławicach skansen kolejowy na wzór tych, które powstały w Jaworzynie czy Hajnówce. A w następnych latach pomyśleć o uruchomieniu pociągów do Głuchołaz.
Ponieważ burmistrz Głubczyc, Adam Krupa, mówił w trakcie spotkania, że byłyby podmioty gospodarcze, które chciałby swoje towary (głównie płody rolne) wywozić koleją, uzasadnione byłoby uruchomienie linii z Głubczyc do Raciborza przez Baborów (linia z Raciborza do Baborowa już działa). Zbigniew Makowski przypomniał, że na prośbę tartaku w Murowie, PLK remontuje linię z Jełowej do Murowa (samorząd województwa angażował się w te rozmowy), będzie nią jeździć miesięcznie około 50 pociągów.
Szymon Ogłaza zadeklarował spotkanie w tej sprawie, zaś gmina Głubczyce zobowiązała się do ustalenia, jakie firmy i jakie ilości towarów mogłyby być wywiezione koleją. – Jestem gotowy do pomocy, ale nie będę obiecywał gruszek na wierzbie. Jeśli okaże się, że linia towarowa może być opłacalna, wystosujemy pismo-apel marszałka, że takie rozwiązanie jest głęboko uzasadnione – powiedział Szymon Ogłaza.