Zobacz osobiście kwietne dywany

Kwietne dywany to tradycja, która od lat pielęgnowana jest w województwie opolskim podczas święta Bożego Ciała.  Ten kto osobiście nie uczestniczył w uroczystościach, teraz może podziwiać plenerową wystawę, która zamontowana została na ulicy Krakowskiej obok Filharmonii Opolskiej.

Dywany kwietne są bardzo dobrze znane mieszkańcom Klucza, Olszowej, Zalesia Śląskiego czy Zimnej Wódki. Teraz ta znana, opolska tradycja ma ogromne szanse, by zostać wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a decyzja zapadnie już niebawem. Z tej okazji przygotowano plenerową wystawę obrazującą zwyczaj. Co ciekawe, część zdjęć jest autorstwa mieszkańców. Zainteresowani powinni wybrać się na spacer w pobliże Filharmonii Opolskiej, gdzie przygotowano kilkanaście plansz ustawionych wzdłuż ulicy Krakowskiej.

– Prawdopodobnie za tydzień w Paryżu odbędzie się kolejna sesja UNESCO, podczas której zostaną podjęte decyzje o wpisaniu zwyczaju układania dywanów kwietnych podczas procesji Bożego Ciała, na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO – mówi Jarosław Gałęza, dyrektor Muzeum Wsi Opolskiej.

-Tworzenie dywanu kwietnego nie trwa długo, około dwóch godzin, ale cała otoczka i przygotowanie tego wszystkiego to długotrwały proces. Już kilka dni wcześniej niektórzy zaczynają zbierać kwiaty, które później przechowuje się w chłodnych miejscach do czasu procesji. Dywany przygotuje się z kwiatów, które są w danym czasie dostępne. Jednego roku są to np.  chabry, maki, a innego zaś bzy – mówi Teresa Sobota, twórczyni ludowa.

– Wiele osób spacerujących ulicą Krakowską w Opolu będzie zastanawiało się, dlaczego dywany kwietne, związane z Bożym Ciałem, są prezentowane w grudniu przed Bożym Narodzeniem. Jest to wyjątkowy moment, ponieważ za kilka dni będą zapadały decyzję o zapisaniu tego zwyczaju na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO – mówi Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek województwa opolskiego. W Polsce do tej pory jest jedno takie zjawisko – to Szopka Krakowska i bartnictwo jako rzemiosło. Wpisanie dywanów kwietnych na listę UNESCO byłoby dużą nobilitacją dla województwa opolskiego i podniesieniem rangi naszej wielokulturowości – połączenia kultury śląskiej, niemieckiej i kresowej – relacjonuje Zbigniew Kubalańca.

JD

 

 

Udostępnij wpis:

Nasze serwisy