Opolanie na podium, choć nie na szczycie

Najmłodsi skoczkowie walczyli dziś o Puchar Marszałka Województwa Opolskiego podczas 12. Opolskiego Festiwalu Skoków. Rozegrano drużynowy konkurs regionów partnerskich wraz z konkursem indywidualnym U20. Puchar trafił w ręce drużyny z Wrocławia.

Kinga Witkowska, Natalia Zawer, Jakub Sucharski, Jakub Panek z zespołowym wynikiem 681 punktów okazali się najlepsi w skokach konkursu drużynowego. Ekipa z Kędzierzyna-Koźla zajęła drugie miejsce. Na trzecim miejscu uplasowała się jedna z drużyn opolskich.

Juniorka Kinga Witkowska z Wrocławia trenuje od ponad czterech lat, a występ w Opolu traktuje jako przygotowanie do mistrzostw Polski. W niedzielne przedpołudnie skoczyła 1,66 i zajęła indywidualnie pierwsze miejsce.

– Ten konkurs jest dla mnie ważny, wcześniejsze skoki miałam po 1,60. Moim zamierzeniem jest 1,70 i jeszcze wyżej. Mam nadzieję, że uda się to na mistrzostwach. W Opolu jest silna rywalizacja. Cieszę się, że jest nas tak wiele – mówi Kinga Witkowska.

Jakub Sucharski z UKS Orlica Domaniów uplasował się na trzeciej pozycji z wynikiem 1.86. – Życiówka wyszła mi bardzo dobrze, skoczyłem 1.86, choć zamierzałem 189. Dobrze mi wyszło. Konkurencja bardzo dobrze przebiegła. Dwa pierwsze miejsca Jakuba Bujaka z Kędzierzyna-Koźla (2.04) oraz Gracjana Wiśniewskiego z Bydgoszczy (2.01) są świetne. Szykuję się na mistrzostwa Polski. Tutaj w Opolu jest bardzo dobry rozbieg, bardzo mi się podoba tartan i atmosfera, dopingowanie widzów. – dodaje Kucharski.

Młodzi zawodnicy dodają, że obserwując zmagania zawodowców, mogą brać z nich przykład.

Zaproszona jako gość specjalny na zawody Urszula Kielan, srebrna  medalistka z olimpiady w Moskwie z  1980 r. mówi: – To bardzo ważna impreza, tutaj spotykają się zarówno skoczkowie z dawnych czasów, jak i rywalizujący ze sobą zawodnicy. Obok głównych zawodów organizowane są dodatkowe rywalizacje, szczególe ciekawy jest „mały olimpijczyk”, trzeba razem z dziećmi się bawić. Podziwiam również juniorów – dodaje Urszula Kielan. – Opole żyje sportowo, jest tutaj większe zainteresowanie lekkoatletyką,  niż w dużych miastach – dodaje.

W ramach „małego olimpijczyka” przedszkolaki wzięły udział w zawodach, które obserwowały gwiazdy sportu.  Tyczkarz Władysław Kozakiewicz podkreśla, że Opole może być dumne ze stadionu i zawodników. – Tutaj odbywają się najlepsze zawody w Polsce. Możemy się cieszyć z tego co mamy, taka historia sportu, jaka rodzi się w Opolu, powinna wywoływać  dumę – dodaje Kozakiewicz. Olimpijczyk przyznaje, że technika skoków nie zmienia się, ale zawodnicy mają zupełnie inne predyspozycje, niż jeszcze kilkanaście lat temu.

Dodajmy, że w trakcie zawodów urząd marszałkowski przekazał czek na kwotę 120 tysięcy złotych na upowszechnianie lekkoatletyki wśród dzieci i młodzieży. Zawody obserwowali marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła oraz wicemarszałek Stanisław Rakoczy.

PW

Udostępnij wpis:

Nasze serwisy